Witajcie! Dzisiaj chciałbym wam pokazać mały eksperyment. Dotyczy on pomalowania 6 modeli szkieletów w krótkim (jak na mnie) czasie. Postanowiłem wypróbować techniki zwanej potocznie speedpaintingiem. Zapraszam do obejrzenia rezultatów.
Speedpainting był dla mnie określeniem dość abstrakcyjnym. Mimo że "painting" gdzieś tam liznąłem, tak "speed" najbliżej mnie jest, gdy w telewizji leci film z Sandrą Bullock. Jednak akurat nadarzyła się okazja ku temu, aby spróbować swoich sił w tej technice. Wytyczna była jedna: pomalować model najszybciej jak się da, doprowadzając go do poziomu tabletop (szału nie ma, ale nie kłuje w oczy). Szkielety nadają się tutaj znakomicie z kilku względów: powinny być w kolorach zgaszonych (wasz robi robotę), pordzewiałe (babole zakryje korozja) oraz łatwe do przewidzenia w trakcie malowania.
Poniżej widzicie trójkę włóczników od Mantika oraz trójkę upiorów (Grave Guardów) od GW. Z efektu jestem zadowolony. Od momentu spodkładowania do zrobienia tych zdjęć całość pracy zajęło nieco ponad 6 godzin. Nałożyłem kolory bazowe, potem odpowiadające wasze + Lhamian Medium. Jedynie na kościach zrobiłem jednowarstwowe highlighty, jeszcze przed cieniowaniem. Po tym na zbroje i tarcze poszedł Gloss Varnish, na kości i szmaty - Matt Varnish. Po wyschnięciu Typhus Corrosion oraz rozwodniony Ryza Rust.
Podstawki nie są ruszane celowo, ponieważ aby były spójne z resztą bandy nieumarłych do Warheim FS - będzie je kończył Micz z PaintAndKill.
Cieszę się, że mogłem przyczynić się do Twojego rozwoju artystycznego.:D Bardzo ładnie wyszyli, sam bym ich lepiej nie pomalował.:P
OdpowiedzUsuńCo prawda, to prawda ;P
Usuń