Dzisiaj środa, zatem będąc wierny ustanowionej tydzień temu tradycji chciałbym was zaprosić na kolejny unboxing. Dzisiaj zaprezentuje wam figurki Clansmen of Lamedon, które pierwotnie wydane zostały do gry o przydługim tytule The Lord of the Rings Strategy Battle Game.
Blister zawiera trzy modele oraz (dzięki znanej w świecie hojności Games Workshop) aż cztery okrągłe podstawki o średnicy 25mm. Figurki wykonane z białego metalu. Nie wymagają montażu, co można poczytać tak za zaletę, jak i wadę. Jedyne uzbrojenie to broń wielka, którą w tym wypadku jest miecz dwuręczny. Pozy są dość dynamiczne, chociaż łysy pan pośrodku niezbyt mi pasuje. Bardziej wygląda, jakby walczył z rozłożonym parasolem na wietrze, niźli z przeciwnikiem. Szczegóły są poprawne, ale nie spodziewajcie się wodotrysków. Z drugiej strony - malowanie nie wymaga kosmicznych umiejętności, aby jakoś to wyglądało.
Zaletą tych modeli jest ich uniwersalność. Jeśli widzieliście Braveheart z Gibsonem, to tak właśnie one wyglądają (nie licząc głów). Z powodzeniem mogą służyć tak w LotRze/Hobbicie, jak i WHFB/AoS, Warheim Fantasy Skirmish, czy chociażby w skirmishowym systemie średniowiecznym Saga. Jedynie co, trzeba by usunąć lub zasłonić emblematy Białego Drzewa z Minas Tirith. Oprócz tego nic nie wskazuje, że wyprodukowano je z myślą tylko o jednej grze.
Wady są dwie. Przede wszystkim wysoka łamliwość mieczy. Już podczas wyjmowania z blistra gięły się niemiłosiernie, a co dopiero podczas gry. Drugą wadą jest sporo nadlewek i widocznych linii podziału formy. "Jednobryłowość" modeli z pewnością nie ułatwi ich usunięcia.
Poniżej zdjęcia blistra oraz figurek, a na końcu porównanie skali z magiem imperialnym WHFB. Moim zdaniem nie odstaje wielkością.
Poniżej zdjęcia blistra oraz figurek, a na końcu porównanie skali z magiem imperialnym WHFB. Moim zdaniem nie odstaje wielkością.
Pamiętam te blisterki z Lotra, ah wspomnienia :) Dzięki za ten unboxing.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, mam jeszcze jeden w zanadrzu, ale już ze "złej" strony ;)
UsuńKiedy przeczytałem tytuł tekstu - w ogóle nie miałem pojęcia, o co chodzi? A tu nagle, niespodziewanie - LotR!
OdpowiedzUsuńFajnie, że mimo to postanowiłeś czytać dalej ;)
UsuńNiemniej faktycznie będzie trzeba na przyszłość oznaczać szczegółowej w tytule zawartość.
Właśnie ta tajemniczość mnie zachęciła :)
UsuńDobry click-bait ;)
UsuńFajny tekst i ludki też in+, ale popracuj nad jasnością zdjęć.
OdpowiedzUsuńDzięki. Chwilowo zdjęcia robie widelcem, stąd kiepska jakość. Nad jasnością również popracuje.
UsuńUważam, że ludki z LoTRa są bardzo niedoceniane (podobnie jak sama gra). Fajnie, że takie rzeczy rozpakowujesz! Czekam na malowanie :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, odkąd pamietam modele były traktowane mocno po macoszemu przez graczy. A to bardzo fajne wzory, kopalnia nowych modeli do przeróżnych systemów bitewnych. Chociażby Elficcy łucznicy, którzy z powodzeniem mogą zastąpić WE.
Usuń