Środa, czas na kolejny wpis z cyklu Unboxing. Idąc za ciosem zeszłotygodniowego rozpakowywania, dzisiaj również zaprezentuję wam figurkę do LotRa. Tym razem będzie to jednak "zła strona". Oto Orc Shaman prosto z Mordoru.
Blister zawiera cztery (rozpieszcza mnie GW) plastikowe okrągłe podstawki o średnicy 25 mm oraz jedną metalową figurkę, która podobnie jak opisywani tydzień temu Clansmeni, nie wymaga jakiegokolwiek montaży (oprócz przytwierdzenia do podstawki). Poza modelu nie jest zbyt dynamiczna, ale z drugiej strony szamani nie walczą na linii frontu. W prawym ręku trzyma kostur zwieńczony symbolem oka, w ręku lewym ucięty łeb wroga (albo i przyjaciela, w końcu to orkowie).
Przygotowanie modelu do malowania nie powinno być trudne. Zdarzają się linie podziału formy, ale są bardzo cienkie i łatwe do usunięcia, podobnie jak nadlewki.
Oprócz symbolu Oka Saurona, nie znajdziecie tutaj żadnych odnośników do LotRa. Dzięki temu szaman sprawdzi się chociażby jako zamiennik w bandzie hobgoblinów na potrzeby Warheim Fantasy Skirmish. Zresztą z takim zamiarem go nabyłem. Nie mieszałbym go ze standardowymi orkami, bo przy obecnych wzorach (szczególnie nowi z Age of Sigmar) bryła wygląda mizernie. Niemniej hobgoblin jest z niego niezły.
Wad mogących zniechęcić was do zakupu nie zauważyłem.
Znowu sentymentalna dla mnie figurka! Mam tego orka, pamiętam że byłem nieźle dumny gdy go pomalowałem kiedyś :)
OdpowiedzUsuńPochwal sie efektem :)
UsuńCiekawy ludek. Jesteś moim sumieniem, które przypomina mi o drużynie pierścienia która leży i gnije. Póki co tylko Gandalfa pomalowałem :-)
OdpowiedzUsuńPaaaaanie, jak wychodzę z założenia, że każdy szanujący sie modelarz z definicji musi mieć rozgrzebane co najmniej dwadzieścia projektów ;)
Usuń