Tak jak pisałem wczoraj, półmetek 30-dniowego Wyzwania Figurkowego za nami. Tempo jednak nie zwalnia i czas odpowiedzieć na kolejne pytanie: ulubiona taktyka, czyli atak czy obrona?
Zdecydowanie atak. Generalnie preferuję armie/bandy ofensywne, np. Zwierzoludzie lub Ogry. Lepiej, gdy podkomendni są twardzi, dobrze biją, a przy tym są szybcy, co pozwala ustawić strategię pod siebie.
Nie wiem, czy też tak macie, ale często podczas gry zapominam o głównym zadaniu do wykonania (np. wyniesienie skarbu do swojej strefy rozstawienia lub uratowanie kupca), gdy tylko jest okazja do spuszczenia przeciwnikowi łomotu. Nie dyskwalifikuje to przegranej, bo przeciwnik albo ucieknie, albo zginie i wygraną mamy w kieszeni, a przy tym w końcu po to gramy w chłopki, żeby poturlać te kości, prawda? :)
Ja też zapominałem o głwnych celach ale Malifaux mnie nauczyło dążyć do celu bezpośrednio bez zbędnych walk itd.
OdpowiedzUsuńMiałem krótki romans z Malifaux, nawet starter, karty i podręcznik posiadam, ale jakoś mnie nie wciągnął. Za to wiem od grających, że tam faktycznie gra "na cel" trochę inaczej wygląda.
Usuń